Co z tymi przeciążeniami?
Co robi fizjoterapeuta podczas terapii? Moi pacjenci i znajomi często zadają mi pytania dotyczące tego, co mogę zrobić na terapii, jak ona wygląda i co możemy osiągnąć podczas jednej sesji. Postanowiłem podzielić się z Wami moimi doświadczeniami, żebyście mogli lepiej zrozumieć w czym mogę Wam pomóc.
W swojej pracy często spotykam się z osobami, które dużo czasu poświęcają pracy zawodowej, ale dodatkowo znajdują chwilę na regularne treningi. Niestety szybkie tempo życia nie daje możliwości naszemu ciału odpowiednio odpocząć i zregenerować się po wysiłku. Dochodzi więc do przeciążeń, które jeśli są długotrwałe prowadzą do poważniejszych kontuzji, które uniemożliwiają nam kontynuowanie dotychczasowej aktywności fizycznej. Słabo, bo przecież to ona jest naszą odskocznią od codziennych spraw, naszym „resetem” i jedną z tych rzeczy które pomagają nam odetchnąć od codziennych zmartwień. Co więc możemy z tym zrobić? Najlepiej oczywiście do nich nie dopuścić, ale co jeśli już nam się przytrafiły?
Za zgodą pacjenta chciałem się z Wami podzielić krótką historią jednej wizyty.
Codzienna praca fizyczna i regularne treningi na siłowni w połączeniu z bardzo małą ilością czasu na odpoczynek doprowadziły do przeciążenia barku. Ból barku był na tyle silny, że uniemożliwiał wykonywanie pełnych ruchów zgięcia i odwodzenia ramienia, co utrudniało codzienne funkcjonowanie w pracy.
Moje badanie pacjenta wykazało nadmierne napięcie mięśni: naramiennego, piersiowego większego, podgrzebieniowego, nadgrzebieniowego, obłych. Dodatkowo zauważyłem zaburzoną ruchomość pomiędzy poszczególnymi aktonami mięśnia naramiennego – pomiędzy częścią przednią, a środkową i pomiędzy środkową, a tylną. Ruchomość mięśni względem siebie, tzw. ślizg tkankowy może być zmniejszony przez zwiększenie gęstości powięzi w okolicach mięśni. Dzieje się to m. in. w przypadku przeciążenia mięśni poprzez wykonywanie danego ruchu z dużą częstotliwością lub/i z dużą intensywnością. W takiej sytuacji organizm próbuje wspomóc pracę mięśni, wykorzystywanych przy konkretnym ruchu, przez zwiększenie napięcia powięzi, co niestety może prowadzić do zaburzenia ukrwienia mięśni i ograniczenia ogólnej ruchomości.
Wykorzystując terapię manualną zmniejszyłem napięcie mięśni oraz zwiększyłem ruchomość poszczególnych części mięśnia naramiennego względem siebie. Pierwsza terapia spowodowała znaczną poprawę ruchomości ramienia i zmniejszenie bólu barku. Terapię należałoby kontynuować, aż ból barku zniknąłby całkowicie, a zakresy ruchomości ramienia były odpowiednie. Oczywiście żeby problem nie wracał należałoby zmienić sposób życia.
Powyższy przykład pokazuje jak ważne jest poświęcanie odpowiednio dużo czasu na odpoczynek, rozciąganie i wszelkie inne sposoby relaksacji 🙂
Jeśli znajdujesz się w podobnej sytuacji, podczas ruchu czujesz ból, a Twoja ruchomość nie jest taka jak na wf-ie w podstawówce 🙂 zadzwoń pod nr tel. 666373447 chętnie pomogę.
Zapraszam do gabinetu ul. Jagiellońska 109/64 Bydgoszcz lub na wizyty z dojazdem do domu.
Na zdjęciu maksymalny zakres ruchu zgięcia i odwodzenia w stawie barkowym – stan przed terapią i po terapii. Zdjęcie udostępnione za zgodą pacjenta.